poniedziałek, 1 czerwca 2015

Jak ograniczyć słodycze - top 5 praktycznych sztuczek

Specjalnie na dzień dziecka - post o słodyczach ;)

żelki

Wiele odchudzających się osób ma problemy ze zrezygnowaniem ze słodyczy. O ile zjedzenie mniejszej ilości kanapek czy zastąpienie smażenia gotowaniem nie jest większym problemem, to już nie zjedzenie kawałka ciasta po obiedzie urasta do rangi problemu nie do przejścia.

Nawet u diecie osób z prawidłową masą ciała słodycze nie powinny pojawiać się zbyt często. Jeśli mówimy o domowym cieście z owocami, nie jest jeszcze tak źle. Gorzej, jeśli spożywamy kupne słodycze pełne barwników, konserwantów i polepszaczy. W takim przypadku są to zdecydowanie puste kalorie, które najlepiej ograniczyć do minimum.

Niestety cukier jest na tyle wredną substancją, że bardzo szybko i bardzo łatwo nas od siebie uzależnia. Dzięki niemu czujemy się szczęśliwsi, od razu poprawia nam się humor i mamy więcej energii. Cały problem w tym, że tak samo szybko jak ten stan się pojawiła, tak samo szybko znika. Co gorsza popadamy w jeszcze większy dół niż wcześniej.

O ile zjedzenie kawałka tortu w urodziny czy porcji lodów w niedzielę nie jest problemem, to już pochłonięcie całego opakowanie ptasiego mleczka na raz zdecydowanie jest objawem uzależnienia cukrowego.

Przedstawię Ci top 5 trików które są bardzo proste i od razu możesz wprowadzić je w życie aby ograniczyć spożycie słodyczy.


1. Sięgnij po mięte.

mięta

Tutaj świetnie sprawdza się wypicie miętowej herbatki, wody z miętą, umycie zębów czy wypłukanie ich miętowym płynem do ust, zjedzenie tic-taca czy żucie gumy miętowej. Tak na prawdę wszystko, co ma smak czy zapach mięty.
Jeśli chodzi o gumę do żucia - jest to sprawa indywidualna. U niektórych hamuje apetyt i zmniejsza chęć na słodycze, u innych z kolei wywołuje uczucie głodu. Musisz sam na sobie sprawdzić jak to jest u Ciebie.
Na jakiej zasadzie to działa? Po pierwsze mięta usuwa z naszych ust posmak ostatniego posiłku. Po obiedzie masz ochotę na deser? Przejdzie Ci to kiedy przestaniesz czuć ostatnio jedzoną potrawę. Wiele osób jako nawyk traktuję zagryzienie każdego posiłku czymś słodkim. Najlepiej więc, od razu po zjedzeniu sięgnąć po mięta - i z tego uczynić nowy nawyk.
Po drugie mięta działa na nas orzeźwiająco, jak przysłowiowy kubeł zimnej wody. Ostatnią rzeczą na jaką mamy ochotę kiedy jesteśmy pobudzeni są usypiające słodycze, wolimy wykorzystać ten efekt niż go niwelować i nasz organizm doskonale o tym wie.
Ps. Ta wskazówka zupełnie nie sprawdza się u osób, które ze przysmak uważają czekoladę z nadzieniem miętowym ;)

2. Stosuj przyprawy - wanilię, imbir, cynamon...

cynamonJeśli nie jesteś w stanie z dnia na dzień zrezygnować z deseru po obiedzie wypróbuj np. kawę z mlekiem (najlepiej spienionym) i cynamonem. Kalorii ma bardzo mało, szczególnie jeśli wybierzesz odtłuszczone mleko, a smakuje jak pyszny deser.
Również dodawanie przypraw do deserów czy słodkich dań pozwala nam na zmniejszenie ilości dodanego cukru czy miodu. Po prostu dana potrawa smakuje nam bardziej, więc nie ma potrzeby jej nadmiernego dosładzania.
Dodatkowo cynamon i imbir mają właściwości rozgrzewające, co pobudza naszą przemianę materii.

3. Co z oczu to z serca i żołądka.

Najlepiej byłoby w ogóle nie kupować słodyczy. W sklepach omijać słodkie alejki, nie pozwolić na to, aby słodkości przekroczyły próg naszego domu. Jednak często spotykam się z argumentem, że przecież syn je słodycze - nie zabiorę mu albo, że trzeba mieć coś w zapasie na wypadek przyjazdu niezapowiedzianych gości. Co wtedy?
babeczki
Wtedy słodycze chowamy! Nie mogą stać na stole, w przeszklonej szafce czy gdziekolwiek indziej gdzie będziemy je cały czas widzieć. Najlepiej żeby były w najwyższej szafce w przedpokoju, obok zimowych kurtek do których zaglądamy raz w roku. Jeśli do ich zdjęcia dodatkowo będzie nam potrzeba drabin czy krzesło - jeszcze lepiej. Jeśli szafka będzie zamykana na klucz, który będzie ukryty w innej części domu - cudownie!
Po pierwsze im trudniejszy dostęp do słodyczy tym po prostu mniej będzie nam się chciało dla nich męczyć. Po drugie, im dłuższa do nich droga, tym większa szansa, że się opamiętamy bo przypomni nam się dlaczego nie powinniśmy ich jeść. Po trzecie - po prostu o nich zapomnimy.
Gwarantuję Cię, że jeśli miskę z cukierkami postawisz na stole (bardzo częsty widok w Polskich domach) to prędzej czy później po nie sięgniesz. Jeśli jednak nie będziesz zmuszona na nie patrzeć cały dzień - dużo łatwiej będzie Ci się oprzeć.

4. Chomikuj opakowania.

śmieci

Jeśli już jednak sięgniesz po słodkości - mało kto z nas ma na tyle silną wolę, żeby nigdy się nie złamać - zachowuj opakowania. Przeznacz na nie jakiś większy słoik, koszyk czy przezroczyste pudełko i ustaw w widocznym miejscu. Za każdym razem gdy zjesz coś słodkiego, wrzuć do tego pojemnika opakowanie. Jeśli zjesz coś bez opakowania, np. 2 ciasteczka, wrzuć 2 spore kulki foli aluminiowej. Jeśli jednak skończysz całe opakowanie - dorzuć je do reszty.
Często nie zdajemy sobie sprawy z tego ile tak na prawdę zjedliśmy albo wręcz zapominamy o przekąsce którą spożyliśmy wiele godzin temu. Jeśli jednak zachowasz pamiątkę po wszystkich tych "grzeszkach", na pewno o nich nie zapomnisz!
Działa to też na nasze poczucie oszczędności, bo przecież wszystkie te słodkości kosztują i to nie mało. Jeśli zdasz sobie sprawę ile pieniędzy rozeszło się na puste kalorie, może to okazać się dodatkową motywacją.

5. Jedz regularnie.
obiad

Jest to jedna z podstawowych zasad racjonalnego odżywiania. Reguluje pracę naszego organizmu, ułatwia zrzucenie zbędnych kilogramów, ale również zmniejsza naszą ochotę na słodkości. 
Po słodycze najczęściej sięgamy w 3 sytuacjach - z przyzwyczajenia, z emocji albo z głodu. Opanowanie emocji jest trochę trudniejsze (to raczej temat na osobny post), na przyzwyczajenie świetnie sprawdza się punkt 1 i 2. 
Kiedy jesteśmy głodni nasz mózg woła o glukozę - cukier, którym się odżywia. A gdzie jest glukoza? Oczywiście we wszystkim co słodkie. Tam też jest najłatwiej przyswajalna, a co za tym idzie, najszybciej dotrze do mózgu. 
Na glukozę rozkładane są też inne węglowodany - złożone. Te występują w pieczywie pełnoziarnistym, kaszach czy nawet warzywach. Jeśli więc zjemy pełnowartościowy posiłek, nasz mózg również otrzyma glukozę, a do tego wiele innych przydatnych składników - nie będą to więc puste kalorie. 
Regularne spożywanie posiłków zabezpiecz nas przed nagłymi napadami ochoty na słodycze, bo nasz mózg cały czas, w małych porcjach dostaje swoje "paliwo".


Sama stosowałam/stosuję lub znam opinie z pierwszej ręki o każdej z tych metod, mogę więc Cie zapewnić że działają. Oczywiście każdy z nas ma inny organizm i charakter, a co za tym idzie różne rzeczy na nas działają lub nie. Dlatego zachęcam Cię do wypróbowania tych trików, nawet jeśli z pozoru wydają Ci się dziwne czy nieskuteczne.

A może Ty masz jakieś sprawdzone metody walki z tym słodkim uzależnieniem? 


Ps. Wszystkim dzieciom, tym małym i tym całkiem dużym - wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta, bo przecież każdy jest czyimś dzieckiem ;) 

0 komentarze:

Prześlij komentarz